No i rozpadało się. W nocy porządnie przelało, ale na szczęście rano zaledwie mżyło, więc nie było najgorzej. Wyruszyliśmy na kolejny etap naszej podróży, tym razem autobusem do Nagoi. Nagoja, to 4-te co do wielkości miasto Japonii, liczy ok. 2,5 mln mieszkańców. Leżąc nad Oceanem Spokojnym posiada największy obecnie port w Japonii. A żeby było mało, to ma jeszcze najnowocześniejszy międzynarodowy port lotniczy. Nagoja, w tym jej zabytki, znacząco były zniszczone podczas II wojny światowej. Część zabytków zrekonstruowano. To tu, w Nagoi narodził się wielki przemysł w postaci koncernu Toyota. I właśnie zwiedzenie Muzeum Przemysłu i Technologii Toyoty było naszym pierwszym celem w tym mieście. Droga jednak do tego celu wydłużyła się. Bowiem zamiast jechać 2 godziny, jechaliśmy dobre trzy, a to za sprawa korka na autostradzie wynikłego z wypadku samochodowego. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo stojąc w korku mogliśmy podziwiać widoki i życie codzienne małych miejscowości mijanych po drodze. przede wszystkim urzekły nas pola ryżowe i plantacje herbaty.
Mogliśmy też przećwiczyć tworzenie origami, popularnej sztuki japońskiej. Nawet nieźle nam to poszło.
W końcu dotarliśmy do Nagoi.
Zwiedzanie muzeum Toyoty rozpoczęliśmy od działu tekstylnego. Wynika to z faktu, ze założyciel koncernu Toyoda Sakichi zaczynał od produkcji automatycznych krosien, nim w 1936 roku rozpoczął rozwój przemysłu motoryzacyjnego.
W dziale tekstylnym eksponowano rozmaite urządzenia do produkcji włókienniczej, pokazując ich rozwój. Przy niektórych ekspozycjach, poprzez przyciśnięcie przycisku można było uruchomić urządzenie i zapoznać się z jego funkcjonowaniem.
Drugą część muzeum poświęcono motoryzacji, pokazując rozwój produkcji samochodów od jej początków po czasy obecne. Pokazano etapy montażu samochodu - dawniej przy pomocy rąk ludzkich i dzisiaj przy pomocy robotów.
Podobnie i tutaj: przyciśnięcie guzika uruchamiało całą linię: składanie nadwozia, montaż silnika, lakierowanie. Można było bardziej zagłębić się w budowę samochodów i prześledzić funkcjonowanie poszczególnych podzespołów: silnika, skrzyni biegów, układu jezdnego itp.
Dodatkowo można było obejrzeć film na wybrany interesujący temat z zakresu produkcji samochodu. Wreszcie wystawa modeli samochodów od najstarszego wyprodukowanego w 1936 oku, po najnowsze hybrydowe egzemplarze.
Przygotowano również frajdę dla dzieci, które mogły własnoręcznie złożyć miniaturki samochodów.
W sumie ekspozycja bardzo pouczająca. Przy wyjściu ulokowano oczywiście sklepik z gadżetami Toyoty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz