usytuowanym na przeciwko dworca kolejowego Hakata (z którego jutro szybkim pociągiem Shinkansen udamy się do Hiroszimy)
udaliśmy się do mieszczącej się obok dworca knajpki, w którym je się ile chce się w systemie bufetowym. Zasymilowaliśmy się z miejscowymi konsumentami, podpatrując ich co najbardziej lubią. I my próbowaliśmy kolejnych potraw. Największym uznaniem, choć pracochłonne w jedzeniu, cieszyły się kraby.
 Do "obsługi" kraba potrzebne są nożyczki
Dla dzieci jest kącik, gdzie mogą same sobie przyrządzić watę cukrową.
Po obfitym posiłku podpatrywaliśmy jeszcze jedzących w sąsiednich knajpkach.
I jeszcze krótki spacer ulicami miasta
oraz zakup napoju w jednym z licznych automatów.

 
Ale tego kraba to Wam zazdroszę :D
OdpowiedzUsuń