Tenmangu przyciąga głównie wyznawców modlących się o pomyślne zdanie egzaminów i zdobycie wiedzy, a licznie występujące w okolicy śliwy uważane są za symbol nauki i wiedzy.
Z parkingu autobusowego idzie się deptakiem pełnym sklepików z pamiątkami oraz ulicznym jedzeniem.
 Maszyna do krojenia ośmiornic
Miecze samurajskie
Jest tez dużo dzieci.
Mijane kamienne bramy, zwane tori informują o zbliżaniu się chramu.
Do samej świątyni przechodzi się przez 3 mosty zawieszone nad stawami z fontannami i szemrzącą wodą. Pierwszy łukowaty jest symbolem przeszłości, drugi płaski - symbolem teraźniejszości, a trzeci ponownie łukowaty - przyszłości.
Przed bramą wejściową do chramu mieści się niewielki basenik, w którym należ się obmyć przy pomocy specjalnych czerpaków. Polewa się nimi wodą osobno obie dłonie, a następnie przemywa się usta i jamę ustną wypluwając wodę do rynsztoku.
Nad brama wejściową do chramu powieszono wiązkę słomy - symbol łączności z naturą oraz wiązkę karteczek symbolizująca piorun (abyśmy się strzegli).
Po wejściu na dziedziniec świątynny uwagę zwracają sznurki z przywiązanymi doń karteczkami. To wróżby, o które modlą się ich właściciele, aby się spełniły (albo nie).
W nazwijmy to krużgankach znajdują się kramiki, gdzie można nabyć amulety na każda okazję.
Na wprost wznosi się główna świątynia.
Wyznawcy gromadzą się przed głównym ołtarzem świątynnym, gdzie wznoszą modły w pozycji stojącej, ze złożonymi dłońmi i w pełnym skupieniu. Po zakończeniu modlitwy klaszczą w dłonie (coś a la amen).
W samym ołtarzu "rezyduje" kapłan specjalnie przyodziany, który modli się w pozycji siedzącej, co jakiś czas skłaniając się do podłogi.
Z pomocą urządzenia przypominającego wielkie kropowidło odganiał ponadto złe duchy. Całość chramu, zgodnie z filozofia sintoizmu, otoczona jest piękną przyrodą.
Wracając do autobusu zatrzymujemy się na deptaku, żeby przekąsić co nieco po japońsku. Wybór padł na rodzaj ciasteczek nadziewanych przecierem z fasoli na słodko. O ile dobrze zanotowałem, to fonetycznie nazywa się to: "ujumajoti" (z akcentem na i).
Pełni zasobu wiedzy uzyskanej w chramie udaliśmy się do hotelu w Fukuoce.
 
Skoro śliwy uważane są za symbol nauki i wiedzy, to czy Choya jest swoistym eliksirem wiedzy?
OdpowiedzUsuńPewnie tak, bo rozwiązuje języki :)
OdpowiedzUsuń